UWAGA
W Filarach trwają prace nad organizacją i systemem gry.
Z tego powodu uniwersum jest w stanie nienadającym się do rozgrywki. Do czasu, daj Boże, bo poukładanie tego potrwa.
Prosimy o wyrozumiałość i cierpliwość.
Zapraszam do dyskusji - rewolucję czas zacząć C:
TEMAT
Cóż , tytuł chyba wszystko wyjaśnia Otóż u mnie jest tak , że cała klasa wyolbrzymia to , czego słucha (i przy tym utożsamia mnie z satanistą XD) , ale nie chcą mi wj**** za to...(ten temat założyłem głównie dla osób słuchających metalu. Bo wiem , że np. mohery rzeczwiście utożsamiają metal za zÓem xD)
Ostatnio edytowany przez Wilczarz (2009-10-22 15:41:37)
„Jeszcze się taki nie urodził i nie pojawił pod słońcem, co by potrafił ujarzmić nasza potęgę. Myśmy przywykli do tego, aby panować nad cudzymi ziemiami, a nie by kto inny nad naszą; i tego jesteśmy pewni, póki istnieje wojna i miecz...”
Komplet by T*D
Offline
Wędrowiec
Wilczarz, Sorcerer to rzeczywiście samo zÓo, jak Polskę kocham! Ich zacne pieśni (hymny?!) mogłyby z powodzeniem robić za ścieżkę dźwiękową do spotów wyborczych "wspaniałej partii", która się zowie NOP!!!
http://www.nop.org.pl/ - Zapraszamy do zabawy! Sława!!!
Oczywiście nie popieram faszyzmu, ale lubię sobie pooglądać tych oszołomów w akcji. Ehhh.. Są fascynujący na swój urokliwy sposób.
Przytoczę taką anegdotkę: 2 lata temu, na pierwszej lekcji religii z nową katechetką (swoją drogą wspaniałą osobą!!), padło pytanie jakich rodzajów muzyki słuchamy.. Chcąc wypróbować jak dalekie szkody jej umysłowi wyrządził kościół katolicki, odparłem iż słucham Black i Death metalu. Na to ona: Tak? A co to jest? Bo nigdy nie słyszałam.. Od razu pokochałem tą kobietę.
Odnoszę wrażenie, że "prześladowania" subkultur metalowych powoli odchodzą do lamusa. Przynajmniej w moim środowisku, a nie uchodzi ono za zbyt wyrozumiałe.
Na marginesie: Kiedyś w Kielcach, dwa rasowe metale chciały mnie pobić na lodowisku.. Nie mam pojęcia za co, być może za to, że parsknąłem na ich widok gromkim śmiechem. (Wyglądali uroczo, w skórach nabijanych miliardem ćwieków i z łyżwami na nogach)
Ostatnio edytowany przez Kashmir (2009-06-28 09:54:21)
Offline
Może trochę spóźnione, ale... co mi tam. : )
A takim wzorcowym metalem nie jestem... Noszę ciemne ciuchy itp., ale jako metal w oczy się nie rzucam
Czy inni piętnują?... Piętnują to może za duże słowo, ale zdarzyło mi się usłyszeć teksty typu: "Boże czego Ty słuchasz" czy nawet: "ty Je**na satanistko" ale najbardziej rozwalił mnie tekst mojej znajomej: "Przecież jeszcze w zeszłe wakacje byłaś normalna! słuchałaś NORMALNEJ muzyki! Chciałaś ze mną iść na koncert Dody! Dlaczego akurat Ty???"
Ale tak bywa... I szkoda że tak jest...
Pozdrawiam!
Offline
Władczyni Filarów Świata
Cóz, kiedy ja publicznie przyznałam sie do słuchania metalu, to niejaki Bartłomiej A. najsampierw dosłownie "wywalił gały", jak to mawia moja szanowna Rodzicielka, a następnie entuzjastycznie zawalił mnie litanią wszelakich zespołów metalowych od A do N . Muszę przyznać, chłopak zna się na rzeczy . Osobiście nie spotkałam się jeszcze z krytyką czy napiętnowaniem tego gatunku. Nawet, a moze szczególnie, jeśli chodzi o moją mamę- bo słucha tego razem ze mną .
Offline
Wędrowiec
Ja tam jestem zwykły przeciętny metal.. glany czarno ubrany ale nie przejmuje się tym co ludzie do mnie mówią o mojej osobie ale od podstawówki słyszę że przynależę do sekty
Offline
Tutaj odniosę się do wypowiedzi Roa. Twa znajoma powiedziała słowa "normalna muzyka". Od wielu ludzi usłyszałam własnie to samo jednakże nie wiem co dla Wszystkich oznacza owe sformułowanie. Każdy ma prawo do swych upodobań i taka jest prawda. Teksty typu" ubierz się chociaż raz na kolorowo" lub też" czego ty słuchasz, to brzmi jak warkot starego malucha!" może nie są miłe,ale ja od dłuższego czasu - ignoruję.
Offline
Ignorować tez ignoruje... Ja wiem co mi się podoba i nie mam zamiaru przejmować się innymi
Poza tym... Można się do tego przyzwyczaić
Offline
A ja jestem niemetaliczna.. Acz mi metale są obojętni. Nie wiem, za co miałabym się ich czepiać, a i sama ubieram się najczęściej od góry do dołu na czarno, co wzbudza dezaprobatę moich rodziców i radość młodzieży polskiej... :>
Offline
No niby przyzwyczaić się można aczkolwiek niektóre z komentarzy robią się już męczące wręcz złośliwe.No, ale nikt nie ma prawa ingerować w nasze życie ( ;
Offline
Sesesese, ja pamiętam okres ubierania się na czarno, okres chęci noszenia glanów i słuchania "ciężkiej" muzyki. ;D Do tej pory uważam, że był to jeden z najgorszych okresów mojego życia - kobieta ubrana we wszystko na czarno, bez kobiecego stroju, ino jakieś czaszki i inne te takie, kolce, ćwieki, obróżki wygląda co najmniej... niedobrze.
Ale sam temat wydaje się dość dziwny, bo w życiu nie spotkałam się z jakimkolwiek wyśmiewaniem/poniżaniem/czepianiem/dopisz-sobie-sam w stosunku do metali - przy czym prawie cała moja klasa to "metale".
Ostatnio edytowany przez M'Cori (2009-10-30 21:02:25)
Offline
Wow... To zazdroszczę takiej klasy
Offline
Niee...Po prostu moja stara klasa (zmieniłem szkołę) miała pogląd, że:
a) metal = szatan
b) jeżeli słuchasz metalu, to nie możesz być chrześcijaninem, bo to neopogańskie albo satanistyczne
„Jeszcze się taki nie urodził i nie pojawił pod słońcem, co by potrafił ujarzmić nasza potęgę. Myśmy przywykli do tego, aby panować nad cudzymi ziemiami, a nie by kto inny nad naszą; i tego jesteśmy pewni, póki istnieje wojna i miecz...”
Komplet by T*D
Offline
U mnie jest mniej więcej podobnie... Cała klasa to albo dresy albo lalki Barbie... ale cóż... klasy się nie wybiera... jeszcze tylko niecały rok i spokój
Offline
Władczyni Filarów Świata
M'Cori napisał:
Do tej pory uważam, że był to jeden z najgorszych okresów mojego życia - kobieta ubrana we wszystko na czarno, bez kobiecego stroju, ino jakieś czaszki i inne te takie, kolce, ćwieki, obróżki wygląda co najmniej... niedobrze.
A ja Ci powiem, iż kobita, która ubiera się w trochę... Mrrrocznym stylu wcale nie jest skazana na wyzbycie się kobiecości... Wręcz przeciwnie- można ją naprawdę nieźle podkreślić ;p.
Offline
O gustach się nie dyskutuje - mi osobiście się to nie podoba. Zresztą, nie powiesz mi, że dzieciaki z 1 czy 2 gimnazjum czaszkami podkreślają cokolwiek, nie wspominając już o kobiecości której nie mają; nie wyobrażam sobie jakiejkolwiek kobiecości która za wyznacznik ma.. czaszkę?
To tak ku gwoli offtopu. :>
Offline