UWAGA
W Filarach trwają prace nad organizacją i systemem gry.
Z tego powodu uniwersum jest w stanie nienadającym się do rozgrywki. Do czasu, daj Boże, bo poukładanie tego potrwa.
Prosimy o wyrozumiałość i cierpliwość.
Zapraszam do dyskusji - rewolucję czas zacząć C:
TEMAT
Wilkołak
Ate, ja też! Ale sama widziałaś moją mamą w akcji...o.o
Offline
Niestety widziałam... NIESTETY.
Offline
Wilkołak
No właśnie... Tżyt, że się tak wyrażę OO
Offline
Tżyt? A co to? xD
Offline
@ temat
Kiedyś - tak :> Na początku mówiono na mnie "emo", a potem "krwista dama" :>
Cóż, nie dziwię się im, to był etap czerni (jedyny wyjątek - jeansy). ^^ Obecnie odziewam się 'kolorowiej'
Offline
Krwiopijca
Ojciec się nie czepia, choć często robi uwagi, co to za ryki mi się z głośników wydobywają. A matula w ogóle nie komentuje i nie czepia się, czasami nawet jak sobie rozmawiamy u mnie w pokoju to w tle leci jakiś Trivium albo coś takiego i jej nie przeszkadza.
Klasa już przywykła, choć niewiele osób słucha takiej "ekstremalnej" muzyki (jak już metal albo rock to lekkie i z dawnych lat, klasyka), a jedną koleżankę, która słucha popu i pokrewnych zabrałem na koncert z metalem alternatywnym i spodobało się jej ;].
No i wiele osób mnie ocenia nawet nie wiedząc czego słucham: jeden rzut oka (włosy, heh) i już drechy wołają "heavymetalowy brudas" .
Co do tego całego mroku i takich tam: metalem z subkultury jestem tylko po części, nie należę do "trvu" fanatyków, ale często mnie za takiego biorą. Mimo, że ćwiekami się nie nabijam, nie noszę pentagramów i tak dalej: po prostu czarna, elegancka koszula, rękawiczki bez palców, jeans'owa kurtka, czasami jakiś łańcuch i tyle. Buntownikiem jestem, ale w drugą stronę, niż większość metali, jeśli wiecie, o czym mówię . Księża-koordynatorzy LSO już nawet do tego wszystkiego przywykli, ba, jestem jednym z czołowych i niezawodnych "żołnierzy".
Ostatnio edytowany przez Charles Nerevan (2010-05-16 19:41:21)
Offline
Krwiopijca
Metal to wspaniała muzyka. Według ma ona duszę i jest prawdziwa. Szczególnie lubię Marilyna Mansona. Po przeczytaniu jego autobiografii jeszcze bardziej go polubiłam. On ma wizję, a inni ludzie nie potrafią go zrozumieć. Jego piosenki są przejrzyste, nawet jeżeli się wsłucham i wiem o czym śpiewa. Sabaton zaliczamy do metalu? Jeżeli tak to jeszcze Sabaton i wiele, wiele innych.
Offline
Krwiopijca
Osobiście Mansona nie znoszę, ale to moja prywatna opinia ;>. Choć przyznam, że niektóre idee ma ciekawe, ale z wieloma rzeczami też się nie zgadzam. Ale ja ogólnie nie lubię industrial metalu (Rammstein, Deathstars no i Marilyn Manson właśnie).
Tak, Sabaton to metal, zalicza się go do nurtów heavy i power.
Podstawka metalu to Wielka Czwórka (+Black Sabbath, Judas Priest i reszta pionierów ofc) i tyle . Od nich warto zacząć jeśli ma się zamiar "naprawdę" słuchać metalu, bo niektóre współczesne zespoły (industrialowe, nu-, część alternatywnych) ma z metalem coraz mniej wspólnego.
Ale ja jednak nie wyrobiłbym słuchając non stop metalu, czasami muszę mieć odskocznię - jest to głównie hard rock (Guns N' Roses, AC/DC), ballady Jacka Kaczmarskiego, czy rock w stylu Elektrycznych Gitar.
Offline