Filary Świata

Też jestem zdania, że sześć Ras wystarczyłoby w zupełności. Szóstka to i tak wiele. Nie mamy gwarancji, że będzie wystarczająco dużo kandydatów do każdej, bo niektóre preferowane są bardziej, inne mniej. Ewentualnie pozamieniać trochę (jak z tą propozycją Strzyg).

A przenosiny na ewentualny lepszy serwis - jak najbardziej.

Ostatnio edytowany przez Neya (2012-06-08 17:30:47)

Rzuciłam nazwą "strzyg", mając na myśli coś autorskiego. Swego czasu robiłam taką, ale więcej to z harpią miało wspólnego C:. Jeśli idzie o rasy - sześć... Cóż, też by się dało podciągnąć pod całą mistykę...

A, właśnie. Bo osobiście mam dwa pytania, co do ras. Primo - wampiry żywe, czy martwe? Secundo: przeróbmy elfy, żeby nie były słodkie i cudaśne. o.0 Ja wolałabym wręcz potworniaste. C:

Pisałam to kiedyś do projektu, ale stwierdzam, że to jest tylko przykład, w jakim kierunku można by było iść - chcę zerwać z konwencją elfów pięknych, cudownych i kultywujących denrdrofilię. TE tu za bardzo przypominają wampirzątka, stąd kilka zmian by się przydało, o nich na dole.

Elfy w mojej wizji - zapomnijcie o uzielenionych, pięknych stworkach, których perfekcyjny wygląd powala na kolana każdego, kto spotka takiego delikwenta pędzącego z łukiem przez las w celu dokarmiania przyjaznych zwierzątek. Elfy, to owszem, długowieczne istoty o spiczastych uszach, ale na tym zgodność ze standardowym opisem się kończy. Ich ciała bowiem raczej nie są idealne - wręcz przeciwnie. Wysokie, nieprawdopodobnie szczupłe i smukłe, sprawiają wrażenie wręcz eterycznych i żylastych - każde ścięgno czy mięsień są u nich boleśnie widoczne. Biała, praktycznie pozbawiona jakiegokolwiek barwnika skóra obrasta ich liche sylwetki, co sprawia, że ich wygląd jeszcze bardziej przywodzi na myśl ducha lub widmo. Posiadają niewiarygodnie długie palce, które, mimo swego kruchego wyglądu, kryją w sobie zaskakująco dużą siłę zacisku - to chyba jedyny atut fizyczny elfa, poza zwinnością i umiejętnością bezszelestnego przemykania w cieniu - poza tym są słabe i wyjątkowo kruche. Jakby jeszcze tego było mało - ich oczy bynajmniej nie przypominają ludzkich. Natura wyposażyła je w duże, okrągłe oczęta, których widoczna część jest całkowicie pochłonięta przez bezdenne, czarne jak sadza źrenice. Umożliwia im to widzenie w praktycznie całkowitym mroku, w bardzo szerokim polu. Niestety ma to również swoje wady - elfa łatwo oślepić zwykłą, okazałą pochodnią, a wyjście w południe, w mocnym świetle dziennym jest da niego praktycznie niewykonalne bez pomocnego sprzętu. Stąd długouche upodobały sobie życie w podziemiach: sztukę kucia w kamieniu i skałach doprowadziły do perfekcji, tworząc we wnętrzu gór i wzgórz prawdziwe, majestatyczne pałace, twierdze i miasta, połączane setkami korytarzy. Nasuwa się jednak pytanie: jak takie wątłe, kruche istoty, jakimi są długowieczne długouche zdołały ujarzmić kamień? Odpowiedź jest prosta. Mimo, ze elf nie utrzyma w ręce miecza - bez najmniejszego problemu radzi sobie z magią. Jego analityczny, potężny umysł odznacza się nieprawdopodobną siłą i sprawnością, przez co jest wręcz stworzony do kontroli otaczającej go energii, a sama magia mentalna jest jego naturalnym talentem. Dorosły, wprawny w dyscyplinie duchowej elf potrafi instynktownie stawiać bariery, o jakich nie śniło się kwalifikowanym czarodziejom umysłu, odczytać czyjeś wspomnienia lub po prostu nawiązać kontakt telepatyczny, bez większego wysiłku. To ostatnie jest równie łatwe, jak oddychanie i nie stanowi praktycznie żadnego wyzwania. Długouche ćwiczą się w sztuce panowania nad własnym umysłem, by poszerzyć granice swoich zdolności. Podczas gdy ludzie pojedynkują się na miecze - one wybierają znacznie bardziej niebezpieczne i trudniejsze pojedynki: na siłę mentalną. Ich hasła przewodnie, to "cognosce te ipsum" oraz "imperare sibi maximum est imperium". Mistrzowie kontroli własnych umysłów dochodzą do takiego poziomu, w którym siła woli jest w stanie oddziaływać na przedmioty materialne: przysłowiowe zgięcie łyżeczki staje się dla nich realne. Oczywiście to nie jest łatwe - potrzeba wielu, wielu lat, by dojść do takie wprawy, dlatego każdy elf dąży do takiego ideału, nieustannie poddając swoją świadomość surowej dyscyplinie i treningowi. Stąd długouche, to bardzo często myśliciele i filozofowie, ograniczający wpływ własnych emocji na podejmowane decyzje. Pomijając jednak tę gałąź czarodziejskiej sztuki, jaką jest magia umysłu, inne dziedziny arkanów czarostwa również przychodzą im całkiem łatwo, jednak większość przedstawicieli rasy woli sie nie rozdrabniać, doskonaląc się jedynie w sile woli i umysłu. Jeżeli idzie o mentalność rasy - elfy mają raczej naturę pragmatycznych myślicieli. Potrafią całe dnie spędzać na rozważaniu pewnych kwestii, nim podejmą decyzję. Bywają flegmatyczni, jednak z reguły jeżeli już przechodzą do działania, to raczej w sprawny sposób. Są bardzo oszczędni w słowach i czynach, wolą obserwować, niż otwarcie dokonywać zmian. Trzymają się raczej w cieniu, przywiązują dużą wagę do honoru, tradycji oraz etykiety. Uczucia skrywają, za nietakt poczytując ich publiczne okazanie. Do innych ras odnoszą się z rezerwą, momentami z wyższością, mając na uwadze własną, przepełnioną ładem i harmonią sztukę i kulturę, długowieczność oraz odizolowanie. Żyją z reguły w swoim niewielkim, małym światku, będąc konserwatystami i niechętnie spoglądając na zmiany.

Jeżeli idzie o mroczne elfy: wiadomo, elfiatka chciały poprawić swój byt, więc za pomocą magii eksperymentowały na sobie. (Lub po prosto zakładamy ewolucję, tu do wyboru.) W ten sposób powstały mroczne elfy, tudzież drowy, których skóra zawiera wręcz nadmiar barwnika ochronnego - stąd barwa, jednak włosy nadal pozostały białe. Ponad to ich masa tkanki mięśniowej i tłuszczowej jest większa, przez co są one znacznie bardziej sprawne fizycznie, niż ich podziemni praojcowie. Oczy również są przystosowane do dziennego trybu życia. Dzieje się tak jednak kosztem magii: są znacznie mniej uzdolnione, niż elfy, co czyni z nich przeciętnych magów i przeciętnych wojowników.


Z tej wizji odrzuciłabym zbyt dużą wrażliwość na światło, tak dużą siłę umysłu i pozmieniałabym nieco naturę - konserwatyzm i sztywną etykietę można wywalić, żeby nie były podobne do wampirów zanadto. No i trochę urody można by im dodać C:. Znając życie napiszę to od nowa, więc proszę nie uznawać tego za projekt rasy Filarowej, ale jako przykład, co można z tymi dziabągami zrobić.

Tak, wiem, piszę chaotycznie i topornie, wybaczcie mi to.



Sav, martwe - to jak się, kuźwa, rozmnażają? Jeżeli żywe i zdatne do zabicia - mniejsze herosowanie by było. Chociaż w sumie urok wpływu nekromantów by się popsuł.

Azraal, kuszą mnie podrasy, ale boję się że zapętlę się w prawach - wampiry to tradycjonaliści, one miałyby hierarchię, trzeba by to było wpleść w dziedziczenie, konwenanse etc. C:
Myślałam o pozbawieniu wampirów magii prócz tej krwi - na nekromancję byłyby wrażliwe, gdyby były martwe.

Elfy, to przykład, jakkolwiek ja inaczej zupełnie postrzegam drowy. Nie chcę krwawych elfów, ale dumnych, chociaż jednocześnie delikatnych. Przydadzą się pyszałkowie z przerośniętym ego ;p

Azraal, jestem po biol-chem-fizie i CAŁĄ magię/istnienie organizmów tłumaczę racjonalnie ;p. Wampiry żyją długo właśnie dzięki krwi, bo "krew niesie życie, krew niesie śmierć" - pobierają ciągle nowe, żywe komórki, które ich nad wyraz duża wątroba jest w stanie przetwarzać wedle potrzeb, w czym pomaga jej magia C:

Myślałam nad wrzuceniu banshiee, jako karę dla nimf za 'złe uczynki', bo zsyntezowanie z driadami... Nieco inny klimat, ale cóż, pokminię, pomysł wart przemyślenia C: ;p.

Myślałam o elfach "wysokich" i "niskich" - czytaj leśnych i górskich, ale nie jestem przekonana. Na pewno chcę, żeby elfy żyły w lasach i górach, tak w miejsce krasnali zajmując się kuciem w skale, zamiast głaskania drzew. C:

Al, moja koncepcja przeciw Twojej - powiedz mi, która obecnie zdaje egzamin? ;] Magia ma to do siebie, że TEŻ ma swoje prawa, a nie można jej naginać do "widzimisię". bo skończysz wśród mroHnych, powiewających szatą drowów, które zamiast mózgu mają sieczkę, a jednym skinięciem są w stanie zmiażdżyć pół świata. Bezsens. Kiedy gracz wie, na czym soi - może kminić, żeby o wykorzystać. Gra jest dobra tylko wtedy, kiedy zasady są jasno określone, tylko czasami trzeba się do nich dokopać.

Co do wampirów - ja osobiście łączę te dwie koncepcje.
Co do strzyg - nie czytałeś mnie uważnie. C:

Nie róbmy z nich żywiołaków, bez przesady. Dobra, pomyślę i może coś z tego pyknie. Tymczasem chyba ważniejsza kwestia - magia. o.0 Mam w głowie tyle pomysłów na nią, że aż mi się w niej kręci i nie mogę się zdecydować, a wprowadzenie wszystkich naraz skutkowałoby zwrotem tęczy. Generalnie postawmy sobie pytanie: chcemy standardowych magów, którzy mrukną zaklęcie, stukną różdżką i miotają kulami ognia, czy też chcemy magów, którzy do rzucenia klątwy potrzebują nakreślić znaki, zarżnąć kuraka i odprawić rytuał? Może być też opcja, że magia użytkowa pochodzi jedynie z paktów z duchami i run C:.
Co na ten temat sądzicie?

Azraal, tak de facto, strzyga w "Wiedźminie" jest bardzo zbliżona do oryginału - jeżeli zagłębisz się w wierzenia dawnych Słowian, to się o tym przekonasz.

Magia powinna być w dużym stopniu wytłumaczalna - może i jest to siła wykraczająca ponad naukę i inne racjonalne cholerstwa, ale powinna współgrać z nimi. Iluzja, na ten przykład, jest prawdopodobnie zwykłym oddziaływaniem na odpowiednie partie mózgu. Jednak to można zawrzeć w "materiałach pobocznych", które nie są konieczne do gry dla przeciętnego zjadacza lembasów, którego nie interesuje nauka, a "fajerbole i walenie z aksa". Nie wiem, czy ta uwaga ma jakiś sens czy wnosi cokolwiek, ale coś tam było napisane wyżej na ten temat, a jest już na tyle późno, że, wybaczcie, ale moja zdolność czytania ze zrozumieniem szwankuje.

Podrasy. Pomysł dobry, ale nie można go zbytnio skomplikować - mieszanie podras, o którym ktoś wspomniał w kontekście wampirów, wprowadzi niepotrzebny chaos. Najlepiej byłoby się ograniczyć do 2, maksymalnie czterech w każdej rasie. I wszystkie powinny być bytami żywymi - choćby z powodu rozmnażania się, również wspomnianym.

Ostatnio edytowany przez Wilczarz (2012-06-17 01:25:56)